A więc stało się. Jakiś wirus zaszyfrował Twoje dane. Jeśli zapłacenie okupu odpada, to masz w zasadzie dwie możliwości: powierzyć odzyskanie tych danych firmie, która odzyskiwaniem danych zajmuje się profesjonalnie, wykonując takie usługi po kilka razy dziennie - lub próbować je odzyskać samodzielnie, z lepszym lub gorszym efektem, ale nikomu nie płacąc. Jeśli wybrałeś tą drugą opcję, zadaj sobie najpierw kilka prostych pytań:
1. Jakich narzędzi chcesz użyć? Korzystałeś z nich kiedyś? Masz jakiś plan działań?
2. Chcesz odzyskiwać dane na ten sam dysk twardy, czy masz osobny dysk?
3. Czy zainfekowany Windows ma nadal być włączony?
Te pytania są o tyle istotne, że Twoje dane w oryginalnej, niezaszyfrowanej postaci najprawdopodobniej nadal znajdują się na dysku - statystycznie tym większa ich część, im więcej było na nim wolnego miejsca. Natomiast jeśli:
- instalujesz na tym samym dysku jakieś programy
- odzyskujesz na niego dane
- Windows działa i przez cały czas zapisuje różne pliki, np. logi (a zapisuje ich najwięcej przy każdym starcie systemu)
...to te wszystkie działania prowadzą do dalszego nadpisywania danych, które jeszcze potencjalnie nadawałyby się do odzyskania.